Latawiec + bar Liquid Force Envy 2012

posiadam w rozmiarze 9 . ( ja 70 kg) latawiec ma naprawde niezly dolny zakres potrafi ciagnac mnie gdy ktos plywal na 11. Jego lekka konstrukcja naprawde pokazuje mozliwosci , relatywnie szybki w zwrotach . na szkwaly niestety nie jest mistrzem wiec mozna tylko okreslic ze nie ma tragedii.Bardzo wytrzymaly, mialem okazje byc milo zaskoczony ze nic sie nie dzialo mimo swiadomosci ze juz liczylem na to ze ujrze podarty. Szybko wstaje z wody . czas na minusy, ma szybkopompujace wejscie ( jako dodatkowe) , napompujesz szybko jak masz taka koncowke do pomki, nie lata ja dostac a jak jest to w cenie uzywanej pompki minus zaczyna sie tego elementu przy skladaniu latawca , trzeba uwazac by nie nasypac piachu do tuby.minusem dla mnie jest depower(miejsce jego ) na bardze przy petli pod barem mysle ze slaby patent na nierowne polskie realia bo czesto korzystajac jest nie komfortowe. minus to torba, nie ma mozliwosci zmian jak w takoon, za to rekompensata w formie wykonania i doboru materialu plecaka. reasumujac. napewno warto sie zastanowic nad tym modelem niezle walory lotne i duza rozpietosc wiatrowa to konkrety do baru sie z czasem daje przyzwyczaic.

Dane mi było popływać na envy 12m z poprzedniego sezonu i szczerze przyznam, że jest to chyba najfajniejszy latawiec z jakim miałem do czynienia. Pływanie było przy wietrze 10-16kn i fali 1-1.5 metra. Pierwszą rzeczą, która miło mnie zaskoczyła to moc. Pomimo mojej dość wysokiej wagi (ponad 90 kg) 12m bez problemu dawało rade nawet przy słabszym wietrze. Dodatkowo można było nadrobić szybkością i zwrotnością latawca co jest drugim pozytywem. Trzecią i chyba najbardziej zaskakującą rzeczą to wstawanie latawca z wody. Zero problemów. Pociągnięcie jednej z linek sterujących i kite praktycznie robi fikołka w miejscu. Co do loopa też nie zauważyłem niepokojących zachowań. Loop jest szybki i ma dobry promień. Co do budowy to naprawdę wielki ukłon w stronę liquid force'a. Bardzo staranne wykonanie, przeszycia dakronem i odboje na głównej tubie sprawiają wrażenie super wytrzymałej konstrukcji. Bar bardzo solidnie zrobiony, super fajny depower z możliwością podpięcia leascha co przy puszczeniu latawca wolno redukuje jego moc o 90%. Pozwala to na szybkie odpalenie latawca po upadku. Jest też standardowa wpinka, która redukuje moc do zera. Siły na barze jak dla mnie w sam raz. Są one małe ale wyczuwalne. Po 5 godzinach pływania nie czułem żeby jakoś bardzo zmęczyły mi się ręce. Dodam jeszcze, że to chyba najbardziej stabilny latawiec jakim sie bawiłem. Pomimo szkwałów nie przepada i nawet gdy puścimy bar grzecznie stoi w zenicie. Plusem jest również bardzo płynne oddawanie mocy. Zaciągając bar czuje się komfort a nie jakieś ostre szarpnięcie. Nie ma to jednocześnie wpływu na moc. jak ostro zaciągniemy to dostaniemy ostrego kopa :) I to chyba na tyle. Polecam wszystkim którzy chcą mieć bardzo komfortowy latawiec do nauki czy też do bardziej zaawansowanych ewolucji. Myślę że envy zadowoli nawet tych wybrednych. Ja już gromadzę fundusze...