Startujemy z plaży
Startujemy z plaży
Start z plaży jest pierwszą techniką, którą warto opanować jak tylko uporamy się z utrzymaniem balansu na desce i podstawowymi zasadami żeglowania. Wbrew pozorom start bez pomocy fału nie jest taki prosty i łatwy jak mogłoby się wydawać. Czasami nawet - wydawałoby się dobrzy surferzy - poddają się, gdy kierunek wiatru jest niezbyt sprzyjający.
Ale do rzeczy
1. Wybierz odpowiedni dzień, najlepiej z wiatrem wiejącym mniej więcej wzdłuż brzegu.
2. Zacznij od wody jak najpłytszej i na tyle głębokiej, aby po stanięciu na desce nie zahaczyć finem o dno.
3. Ustaw się po nawietrznej stronie deski, trzymając ręką przednią/masztową za maszt tuż powyżej bomu, a ręką tylnią/szotową za bom w jego środkowej części.
4. Wywierając nacisk na maszt ustaw deskę tak aby jej dziób skierowany był pod kątem trochę większym niż 90 stopni względem wiatru (naciskając na maszt deska odpada, zmniejszając nacisk deska ostrzy)
5. Żagiel trzymasz równolegle do wiatru (żeglarze jachtowi używają terminu „w łopocie”) tak, że nie działa na niego żadna siła.
6. Ręką tylnią/szotową przyciągasz bom do siebie, kontrolując cały czas położenie deski (odpadanie).
7. Gdy żagiel wypełni się wiatrem i poczujesz, że ciągnie cię, postaw nogę przednią na pokładzie w okolicach masztu.
8. Jeśli na żagiel działa wystarczająca siła powinieneś zostać wciągnięty na pokład. Wtedy stawiasz drugą nogę w okolicach przednich footstrapów.
9. Pochylasz maszt od razu do przodu aby odpaść, machasz na pożegnanie wszystkim stojącym na plaży i odpływasz z dumnym uśmiechem na twarzy.
W miarę nabierania wprawy i przy odpowiednich warunkach wiatrowych można startować zaczynając od nogi tylnej, stawiając ją przed tylnymi footstrapami oraz przy różnych kierunkach wiatru.
Możliwe powikłania:
1. zanim zdołam stanąć na desce wpadam z powrotem do wody. Możliwe przyczyny:
- próbujesz sam wejść na deskę, zamiast pozwolić żeby to wiatr odwalił czarną robotę za ciebie.
- wiatr jest zbyt słaby żeby cię wciągnąć na pokład, poczekaj na silniejszy szkwał
- zbyt dużo piwa
2. jak tylko stanę na desce ona skręca w kierunku wiatru i znowu zaliczam glebę. Możliwe przyczyny:
- przed startem nie ustawiłeś deski tak, aby jej dziób był skierowany z wiatrem.
- stawiasz nogę zbyt blisko rufy albo zaczynasz od nogi tylnej
- znowu za dużo piwa
