Pojawienie się pierwszych płatków śniegu oznacza, że sezon zimowy nadciąga wielkimi krokami. Nie jest to jednak powód do radości dla osób uprawiających sporty wodne. Tylko nieliczni i najbardziej doświadczeni windsurferzy oraz kitesurferzy mogą uprawiać swoje ulubione dyscypliny w ekstremalnych zimowych warunkach. Czy to oznacza, że cała reszta musi bezczynnie czekać na nadejście lata? W żadnym wypadku! Zima stanowi bowiem idealną okazję do poznania dwóch niezwykle ciekawych dyscyplin. Tymi dyscyplinami są landkiting oraz snowkiting.
Snowkiting, czyli kitesurfing na śniegu!
Zamknijmy na chwilę oczy i wyobraźmy sobie, że kitesurferzy zaczynają poruszać się po śniegu. Voilà! Tym oto sposobem poznaliśmy główną ideę sportu, który jest określany jako snowkiting. Jego główne założenia są więc stosunkowo podobne do założeń kitesurfingu. Tutaj również cały sekret tkwi w umiejętnym wykorzystaniu siły wiatru za pomocą specjalnego latawca. Różnica polega oczywiście na tym, że w tym przypadku zamiast deski kite sportowiec porusza się na nartach lub snowboardzie.
Co prawda, snowkiting to forma aktywności polecana przede wszystkim pasjonatom narciarstwa oraz snowboardingu. Jeżeli jednak kitesurfer potrafi jeździć na nartach lub desce, koniecznie powinien spróbować swoich sił w tej dyscyplinie!

Landkiting – połączenie wiatru, latawca i… deskorolki!
O ile wspomniany snowkiting to sport typowo zimowy, o tyle landkiting można uprawiać w zasadzie przez cały rok. Na czym więc polega ta dyscyplina?
Oczywiście główną rolę tradycyjnie odgrywa wiatr, którego podmuchy napędzają latawiec, co z kolei umożliwia nabieranie prędkości. Jednakże osoby uprawiające landkiting nie pływają po wodzie, lecz jeżdżą po równym trawiastym terenie. W związku z tym szczególnie popularnymi spotami wśród miłośników tej dyscypliny są świeżo skoszone łąki oraz polany. Warto bowiem wiedzieć, że tutaj sportowcy poruszają się na dwóch różnych pojazdach. Pierwszym z nich jest dłuższa i nieco zmodyfikowana deskorolce o nazwie mountainboard. Alternatywą będzie specjalny trójkołowy pojazd określany jako buggy. Obydwa rodzaje sprzętu zapewniają mnóstwo frajdy i adrenalinę porównywalną do tej doświadczanej podczas zwykłego kitesurfingu.

Co więcej, trzeba pamiętać o jednym istotnym aspekcie. Otóż buggy zapewnia znacznie szersze możliwości niż deska. Dlaczego? Ponieważ taki pojazd ma zdecydowanie większe koła, a co za tym idzie – może poruszać się nawet w trudnym terenie. Z tego względu nawet wysoka trawa lub grząskie błoto to nie przeszkoda dla osób uprawiających landkiting.
Co ciekawe, niektórzy mogą być zaskoczeni tym, że landkiting cieszy się w Polsce coraz większym zainteresowaniem. Po części jest to spowodowane dużą popularnością samego kitesurfingu, dla którego landkiting stanowi świetną alternatywę. Toteż już w kilku polskich miastach działają specjalne aerokluby zrzeszające ludzi uprawiających landkiting. To właśnie z ich pomocą każda osoba może spróbować swoich sił w tej unikalnej dyscyplinie!
